| 
				 3 maja 2004 
				 Giotto Obraz Giotta ukazuje kobietę z dzieckiem jakby byt 'wyniesiony' na ołtarz. Otwierają się skrzydła ołtarza i widzimy ich oboje, nic nie wiemy o niej przed tym, zanim stała się matką. Narracja koncentruje się na chrakterze relacji wzajemnej matki i dziecka, która ma cechy zamknięcia do wewnątrz. Wskazuje na to otaczający tłumek zapatrzonych w sposób nienaturalny, wielbiących postaci. 
				 To co przedstawia obraz jest wyrazem samoakceptacji kobiety w swoim stanie matki. Postacie otaczające to myśli dziecka, które ona spostrzega, a które wszystkie są do niej zwrócone. 'Oto jesteśmy , ja i ono' - zdaje się ona mówić do potencjalnego obserwatora, którego chyba nie wypatruje, a jeśli nawet dopuszcza jego pojawienie się, bedzie to obcy przechodzień. Poza nią, dzieckiem i myślami dziecka skierowanymi do niej, w ich wspólnej przestrzeni nie ma nikogo. Kobieta nie jest piękna, wyraz jej twarzy jest surowy. Wydaje się , że artysta i jego epoka widzieli rolę kobiety w ukształtowaniu dziecka, ale dostrzegali ją jedynie w tym, że dawała mu byt fizyczny i opiekę w pierwszych latach życia. Tycjan Obraz Tycjana pokazuje kobietę pochyloną nad dzieckiem i jego przyszłością. To wskazuje jednoznacznie, że zanim została matką, stała się ona przedtem ukształtowanym człowiekiem, z ukształtowanym dojrzałym stosunkiem do spraw świata. Być może to wszystko czyni ją piękniejszą od tej u Giotta. 
				 
				
					 Kobieta
					zaangażowana w kształtowanie dorosłego bytu swojego dziecka
					staje się piękniejsza od tamtej, pozostającej obojętnie na
					uboczu. 
					 Dużą wagę ma marzenie kobiety o tym , kim będzie dziecko w przyszłości. 
					 W tym jej
					marzeniu ogromną rolę odgrywa jej wykształcenie 
					 
 |